Już całkiem na poważnie rozpoczęłam poszukiwanie świątecznych inspiracji. Postanowiłam, że w tym roku święta będą mocno minimal.
Nie mam chęci wynosić komody do pokoju maluchów, nabawić się przy tym przepukliny i odcisków na rękach, tylko po to, aby mieć gdzie postawić choinkę.
W zeszłym roku sięgała czubkiem aż do sufitu i mimo, że nie była nazbyt rozłożysta, to żeby dostać się na balkon trzeba było wciągać brzuch do samego kręgosłupa ;)
W tym roku stawiam na niewielką choinkę w doniczce, dużo złotych światełek i lekkie jak piórko bombki. A może i same, białe piórka też.
W każdym razie przekopałam internet w tym temacie i o to co znalazłam!!
Oczywiście lubię strojne święta, klasyczne ozdoby i taki trochę nawet burżuazyjny przepych. Jednak na moje mikroskopijne mieszkanie to zbyt wiele. Tam trzeba rozwagi w dodatkach, umiaru w kolorach i jakiegoś kreatywnego pomysłu...
Nie uważam, że skromnie znaczy brzydko. Styl minimalistyczny ma w sobie to coś, takie niedopowiedziane słowo w zdaniu. Myślę, że w tym roku będzie ładniej niż kiedykolwiek.
Chociaż najładniej to będzie jak już będę stawiać choinkę w nowym domu, ale to dopiero za rok :/
I tak dumam...czy może zamiast na kiermasz choinek przed świętami nie udać się do lasu i nazbierać jakiś wysuszonych, brzozowych badyli, które później obwiesimy niedbale lampkami.
Myślę jednak, że dzieci byłyby zawiedzione brakiem prawdziwej choinki...no bo komu się przyrządza te święta, dba o szczegóły i bajeczną atmosferę, jak właśnie nie dla nich :)
foto: digsdigs.com
Mam podobny choinkowy dylemat :) Podobają mi się gałęzie z korzonkami w słojach z wodą...ale ta opcja chyba nie przejdzie :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak to właśnie jest. Tracdyjne dobre, ale i nowoczesnego by się chciało ;)
UsuńPiękne inspiracje:))) tez uwazam że dużo nie zanczy lepiej i kiedys pewnie zdecyduje sie na same gałazki,bo baaardzo mi się podobaja ale jeszcze nie w tym roku :)))
OdpowiedzUsuńbuziak i zapraszam do siebie :)))
Dziękuję, pozdrawiam także :)
UsuńŚwietne te inspiracje. Mnie patyki też się ostatnio podobają. Widziałam fajną fotkę, na której patyki są włożone do wysokiego, podłużnego wazonu z wodą, a na górze pływu tea light - rewelacja ;))
OdpowiedzUsuńO, to faktycznie musiało ładnie wyglądać!
Usuńja w zeszłym roku dekorowałam mieszkanie gałązkami przytarganymi z lasu i w tym roku pewnie będzie tak samo :)
OdpowiedzUsuńale zamiast choinki czy dodatkowo?
UsuńPięknie napisane. Choinka oczywiście powinna być - przecież Mikołaj w końcu musi pod nią prezenty zostawić. A w przyszłym roku czekam na inspiracje dot. dużej choinki stojącej w nowym salonie i świątecznie ozdobionych patyków witających gości już w holu.
OdpowiedzUsuńsię zrobi ;)
UsuńWszystko zalezy od tego co kto lubi. Ja stawiam na choinkę i na patyki ;)
OdpowiedzUsuńChoinka tradycyjnie, a gałązki można wykorzystac jako dekoracje:)
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam również :)
UsuńŚwietne pomysły, dziekuję :) ... i pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają :)
UsuńPozdrawiam również...
W tym roku jeszcze choinka, ale w przyszłym kto wie?
OdpowiedzUsuńNajlepsze rzeczy wychodzą ze zwariowanych połączeń, nowości które się pojawiają są świetne! :) drzewko też z lampkami dobrze wygląda.
OdpowiedzUsuńOsobiście uwielbiam wszelkiego rodzaju dekoracje świąteczne i wspaniały klimat stworzony dzięki nim.
OdpowiedzUsuń