piątek, 29 listopada 2013

Andrzejkowe, zdrowe snacki

Cześć, czołem :) Będziecie dzisiaj wróżyć? Przelewać gorący wosk przez dziurkę od klucza bądź ustawiać buty w szeregu do drzwi?
Ja przyznam się, że nie lubię tego. Wiem, że to tylko zabawa, ale wszelkie czynności związane z duchami, czarami i wróżbiarstwem wywołują u mnie dreszcze.
Nie praktykuję i nigdy nie będę. Nie chcę wiedzieć co mnie w życiu czeka i się nad tym nie rozwodzę. No bo po co? Wolę niespodzianki to raz, a dwa, że i tak jestem już dostatecznie silna. Uważam, że dzielnie poradzę sobie z wszystkimi przeciwnościami losu. Miałam już okazję się przekonać, kto jest moim prawdziwym przyjacielem, a kto wcale nim nie jest. Wiem, że dam radę cokolwiek by się nie działo. O!

Ponadto wszelkie magiczne działania, uważam, są niespecjalnie bezpieczne. Mam wrażenie, że wielu ludzi nie zastanawia się nad tym co robi i jakimi symbolami się posługuje. To co dla niektórych jest śmieszną zabawą, w rzeczywistości jest tą "złą mocą". Nie będę się tutaj wypowiadać na temat mojej duchowości i wiary. Jednak zawsze to co nienaturalne, coś czego człowiek nie powinien umieć bądź wiedzieć, wywoływało we mnie wewnętrzny niepokój.
Nie wiem czy macie tak samo...
Jednak kierując się myślą, że "strzeżonego...", trzymam się z dala od wszelkich magicznych praktyk. Choćby miały być wyłącznie chwilową rozrywką.

Dziwnie zboczyłam z tematu, bo miało być dzisiaj o...jedzeniu :)
No właśnie, więc wrócę może do sedna sprawy. Jak andrzejki, to i imieniny Andrzeja. Czyli mojego ukochanego A. 
Prezent mam, goście zaproszeni, mieszkanie posprzątane. Czas wczłapać się do kuchni, rozgrzać piekarnik, naostrzyć noże i zabrać się do roboty.
Z racji tego, że gości będziemy mieli całkiem sporo, postanowiłam zrobić coś, co będzie można wziąć w łapkę i zjeść gdziekolwiek będzie się siedziało lub stało, aby zyskać jak najwięcej miejsca.

Nie jesteśmy zwolennikami pustych przekąsek. Czipsy pojawiają się od wielkiego dzwonu. Znacznie bardziej wolimy orzechy i paluszki.
Bardzo będę się starać, aby na stole pojawiły się wyłącznie zdrowe przekąski. Może niekoniecznie niskokaloryczne, ale na pewno z samych naturalnych składników i przyrządzone w zaciszu mojej kuchni.
Szukając dziś przekąskowych pomysłów zrobiłam się okropnie głodna. Sama zajadam więc mięciutką chałkę z dżemem czereśniowym, a Wam prezentuję pyszności, które mnie dzisiaj zainspirowały :)


przepis tutaj




Przepis tutaj
Przepis tutaj

Na pewno zdecyduję się dzisiaj na muffinki w wersji słonej, te wspaniałe paluszki crostini w szynce i rukoli oraz na świeże warzywa z jakimś ciekawym dipem.

Trzymajcie kciuki, bo różnie to z tym moim gotowaniem bywa ;)


PS. I nie zapominajcie o poniedziałkowym konkursie...

Autor: Tuśka
zdjęcia: pinterest.com

6 komentarzy:

  1. Pysznosci, prawdziwa uczta dla moich oczu. Im zdrowiej tym lepiej, w koncu zdrowe nie oznacz - niesmaczne!

    :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja zrobiłam kieszonki z ciasta francuskiego ze szpinakiem i fetą. Forma do muffinów okazała się idealna do ich pieczenia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zrobiłyśmy prawie to samo. U mnie też były kieszonki, ale z fetą i oliwkami :)

      Usuń
  3. Świetna - mądra wypowiedź na temat praktyk wróżbiarskich.
    pozdrawiam
    i wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń

Chcesz podzielić się swoją opinią? Dodaj komentarz...