środa, 30 października 2013

DIY: mała zmiana drewnianego chlebaczka

Pamiętam, że kupiłam go za grosze na osiedlowym ryneczku. To był czas, kiedy urządzałam swoje obecne mieszkanie. Remont i wykończenie pochłonęło tyle pieniędzy, że nie starczyło mi na kupienie wielu przedmiotów, które de facto były nam jednak potrzebne.
Chyba tylko nielicznych stać na to, aby urządzając mieszkanie kupić wszystkie elementy jego wystroju na raz.
W moim przypadku tak nie było :)
Ten drewniany chlebaczek kupiłam, bo przyznam, pani sprzedająca mi go wręcz wcisnęła.
No cóż...z moją asertywnością różnie bywa.
Chociaż kupiłam go chyba dlatego, że nie miałam gdzie trzymać w domu pieczywa i pomyślałam: "aj, na teraz będzie dobry, a później kupię coś ładniejszego".
I tak został do dziś ;)

Stał on wpierw pod oknem, następnie został wyekspediowany do szafki, bo...zwyczajnie mi się nie podobał.
Teraz jednak musiałam go uwolnić i znowu wystawić na zewnątrz, ponieważ potrzebuję wolnej szafki.

Zabrałam się więc za niego i skoro już musi stać na wierzchu, to chociaż niech wygląd ma przyjemny!









Taadam! Połączenie koloru turkusowego z szmaragdową zielenią wyjątkowo mi odpowiada. I choć chlebak totalnie nie pasuje do niczego w mojej kuchni...to i tak lepiej się prezentuje niż poprzednio :)

Autor: Tuśka
Zdjęcia: Tuśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Chcesz podzielić się swoją opinią? Dodaj komentarz...